No cóż tu dużo mówić jeżeli na zewnątrz nadal będzie tak jak jest, to na pewno nie zdążę się wyrobić z remontem do 17 kwietnia i z otwarcia sezonu w Częstochowie nici. Szczerze mam tego dość jak nie sypie to jest zimno jak na biegunie północnym. Jakby tego było mało rypły mi się fundusze i muszę poczekać jeszcze tydzień, aha jeszcze rypła mi się podwózka do warsztatu ( kumpel upchnął dostawczaka ). Biorąc pod uwagę to co jeszcze mi zostało do zrobienia nie ma szans żebym się wyrobił.
Mam jednak nadzieję, że nadrobię to w przyszłym roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz